W Budzyniu doszło do tragicznego wypadku na przejeździe kolejowym, gdzie zginęło dwóch kolejarzy. Zdarzenie miało miejsce w styczniu poprzedniego roku, gdy ciężarówka prowadzona przez Bartosza Ż. wjechała na tory, zderzając się z pociągiem.
Odrzucony wyrok poznańskiego sądu
Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał kierowcę na cztery lata więzienia. Jednak Sąd Apelacyjny uchylił ten wyrok, powołując się na proceduralne nieprawidłowości w składzie sędziowskim, co wymaga ponownego rozpatrzenia sprawy.
Nowy proces i nadzieje obrony
Adwokat Krzysztof Wyrwa, reprezentujący oskarżonego, oczekuje, że kolejny proces przyniesie więcej informacji na temat przebiegu zdarzenia. Istnieją dowody, że Bartosz Ż. zatrzymał się przed przejazdem, a pojazd ruszył dopiero, gdy nie było jeszcze pociągu na horyzoncie. Problemy z dużym obciążeniem uniemożliwiły opuszczenie torów na czas.
Wątpliwości dotyczące składu sędziowskiego
Sąd Apelacyjny nie analizował szczegółów samego wypadku, ale skupił się na kwestii proceduralnej, jaką było niewłaściwe obsadzenie sądu. To nie pierwszy raz, kiedy ten problem wpływa na przebieg spraw sądowych. Sędzia Robert Grześ, którego dotyczyła decyzja o uchyleniu wyroku, już wcześniej miał podobne kontrowersje.