Na początku września kierowcy korzystający z autostrady A2 między Nowym Tomyślem a Koninem zostali zaskoczeni nowymi, wyższymi opłatami. Ta kolejna w tym roku podwyżka wywołała liczne reakcje użytkowników drogi i instytucji odpowiedzialnych za infrastrukturę transportową. Przeanalizujmy, jakie zmiany wprowadzono oraz co spowodowało wzrost cen.

Jak zmieniły się opłaty na autostradzie A2

Od 11 września kierowcy na odcinku autostrady A2 muszą przygotować się na nowe stawki. Przejazd każdym z trzech 50-kilometrowych odcinków kosztuje teraz rowerzystów 19 zł, a kierowców samochodów osobowych 37 zł. Dla pojazdów z podwójnymi kołami i przyczepami opłaty wzrosły do 63 zł. Samochody z trzema osiami muszą płacić 96 zł, a te z większą ilością osi – 146 zł. Rekordowe 370 zł zapłacą pojazdy ponadnormatywne. Warto zaznaczyć, że odcinek A2 Świecko – Nowy Tomyśl pozostał bez zmian pod względem opłat.

Powody wzrostu cen na trasie A2

Podniesienie opłat za przejazd wynika głównie z rosnących kosztów utrzymania autostrady oraz realizacji inwestycji przez jej zarządcę. Remonty, modernizacje systemów bezpieczeństwa oraz obsługa zadłużenia to kluczowe elementy wpływające na wyższe ceny. Zarządca skupia się również na dużych projektach infrastrukturalnych, takich jak budowa trzeciego pasa ruchu na odcinku Poznań Krzesiny – Poznań Wschód oraz modernizacja węzłów komunikacyjnych. Dodatkowo, plan wdrożenia elektronicznego systemu poboru opłat na odcinku Poznań – Konin generuje dodatkowe koszty.

Kontynuacja podwyżek w 2025 roku

Obecny rok to już drugi raz, kiedy opłaty na A2 zostały podniesione. Pierwsza podwyżka miała miejsce w marcu, podnosząc ceny o kilka złotych. Zmiany te nie są nowością, ponieważ podobne podwyżki miały miejsce także we wrześniu ubiegłego roku. Obecnie kierowcy samochodów osobowych z przyczepami oraz busów płacą 60 zł, a trójosiowe ciężarówki z przyczepami – 138 zł. Pojazdy ponadnormatywne muszą się liczyć z opłatą wynoszącą 360 zł.

Krytyczne uwagi ze strony instytucji

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) wyraziła swoje zaniepokojenie kolejnymi podwyżkami. Obawiają się oni, że wzrost opłat może skłonić kierowców do wyboru alternatywnych tras, co z kolei zwiększy ruch i zagrożenia na mniej przystosowanych do dużego ruchu drogach. Taki efekt jest sprzeczny z założeniami, które mają na celu poprawę bezpieczeństwa i efektywności transportu na autostradach.