Wczesnym rankiem w środę zdarzyło się coś nietypowego na jednej ze stacji paliw. Na miejscu miały paść strzały, a następnie doszło do pościgu. Funkcjonariusze policji na razie nie udzielają szeroko zakrojonych informacji, a jedynie wskazują, że całe zajście nosi znamiona przestępstwa.
St. asp. Sandra Chuda, oficer prasowy lokalnej policji, ogranicza się do lakonicznego oświadczenia: „Co do incydentu na stacji paliw w Szamotułach, możemy na tę chwilę potwierdzić jedynie, że jest to związane z kwestią o charakterze kryminalnym. W tej chwili nie możemy dostarczyć więcej szczegółów”. Pomimo braku oficjalnych danych, nie ma informacji o osobach poszkodowanych.
Dziennikarze portalu przypuszczają, że cała sytuacja mogła mieć związek z kradzieżą samochodu. Nie ma jednak potwierdzenia tych domysłów, ani informacje, czy sprawcy zostali zatrzymani. W kontekście pościgu wymieniana jest także gmina Rokietnica, którą mogli przemierzać uciekinierzy.
Warto odnotować, że tego samego dnia była mowa o innej akcji policyjnej, tym razem pod Rokietnicą i w Puszczykowie. Podinsp. Iwona Liszczyńska z biura prasowego wielkopolskiej policji wspominała tylko o „sprawie o charakterze kryminalnym”. Czy te dwie sprawy można łączyć? Na chwilę obecną nie jest to jasne.