Poznański plac Wolności stał się miejscem, gdzie zdecydowano się podkreślić ciągle trwającą wojnę na Ukrainie. Spotkanie to jest częścią większego ruchu o nazwie „Ukraina w ogniu”, który organizowany jest we różnych miastach na terenie całej Europy. Celem wydarzenia jest nie tylko przypomnienie o bezustannym konflikcie, ale także zwrócenie uwagi na tragiczne skutki codziennych bombardowań przeprowadzanych przez Rosję.

Organizatorzy spotkania informują, że Ukraińcy, którzy znaleźli schronienie w Polsce, są pełni wdzięczności za otwartość i wsparcie jakie tu otrzymują. Z drugiej strony jednak, podkreślają oni, że konflikt na ich rodzimej ziemi nadal trwa. Codziennie dosięga miejskich obszarów ostrzałem i pozbawia życia niewinnych ludzi. W ramach spotkania, uczestnicy będą apelowali o dalsze oraz intensyfikację wsparcia wojskowego dla Ukrainy. Ich celem jest uświadomienie światu pilności sytuacji i ukazanie jak wpływa ona na cały globalny kontekst.

Zaznaczają, że od niemal dekady Ukraina doświadcza nieprzerwanej agresji ze strony Rosji. Ostatnio zaobserwowano nasilenie się masowych ostrzałów terytoriów ukraińskich, które szczególnie dotykają ludność cywilną. Twierdzą, że jest to rosyjska taktyka zastraszenia niewinnej ludności.

Podczas spotkania, jak zapowiedziano, poruszane zostaną główne tematy takie jak: apel o dalsze wsparcie wojskowe dla Ukrainy i wyrażanie wdzięczności za już otrzymane wsparcie, wezwanie do izolacji rosyjskich dyplomatów i zakaz udzielania im dostępu do platform międzynarodowych oraz przypomnienie o globalnych konsekwencjach konfliktu.