W powiecie tureckim, sytuacja nabrała dramatycznego obrotu. W godzinach nocnych, około trzeciej nad ranem, funkcjonariusze z Tuliszkowa otrzymali zgłoszenie od jednego z mieszkańców gminy. Ten zaalarmowany obywatel zadzwonił, informując, że słyszy z pobliskich pól wołanie o pomoc dobiegające z jego posesji. Potwierdzając autentyczność zgłoszenia w rozmowie ze zgłaszającym, policjanci natychmiast skierowali się na wskazane miejsce.

Po dotarciu na miejsce, przystąpili do sprawdzenia terenu pól przy użyciu latarki. W jej świetle dostrzegli mężczyznę siedzącego tuż przy rowie, w którym znajdowała się woda. Był on wyraźnie wychłodzony i nie był w stanie udzielać spójnych odpowiedzi na pytania policjantów. Jego ubranie było całkowicie przemoczone, co znacznie utrudniało z nim kontakt – jak zapewnia mł. asp. Malwina Laskowska z Komendy Powiatowej Policji w Turku.

35-letniemu mężczyźnie udzielono natychmiastowej pomocy przedmedycznej, zabezpieczając go jednocześnie przed dalszym wychłodzeniem. Na miejsce wezwano karetkę. Jak się później okazało, temperatura ciała mężczyzny była już drastycznie obniżona. Istniało poważne ryzyko, że mógłby nie przeżyć, gdyby pozostał na tyle dłużej bez pomocy – dodaje Laskowska. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala karetką.

Policjanci podkreślają wagę tego zgłoszenia dokonanego przez mieszkańca gminy. Gdyby nie jego czujność i decyzja o skontaktowaniu się z policją, 35-latek mógłby nie przeżyć wskutek wychłodzenia organizmu. Wszyscy musimy być uważni i reagować na takie sytuacje – kończy młoda aspirant.