Nocą z 22 na 23 listopada 2025 roku, gdy temperatura na zewnątrz spadła poniżej zera, w jednym z domów w Kole rozegrały się dramatyczne wydarzenia. Około drugiej nad ranem do lokalnej komendy policji dotarł niepokojący telefon. Przerażona kobieta, wyraźnie zaniepokojona, zgłosiła pilną potrzebę interwencji. Patrol funkcjonariuszy natychmiast udał się pod wskazany adres. Na miejscu ujawniono wstrząsającą sytuację: kobieta była ofiarą przemocy ze strony swojego partnera, który znajdował się pod wyraźnym wpływem alkoholu.
Interwencja policji i skala problemu
Podczas wejścia do mieszkania policjanci błyskawicznie ocenili powagę sytuacji. Szybko ustalono, że 34-letni mężczyzna był nietrzeźwy – badanie wykazało aż 2,5 promila alkoholu w jego organizmie. Kobieta, mimo widocznego przerażenia, opowiedziała funkcjonariuszom o agresji i długotrwałym nękaniu. Jak się okazało, tego typu incydenty nie były odosobnione – przemoc, zarówno fizyczna, jak i psychiczna, była obecna w tym domu od wielu miesięcy.
Wieloaspektowa przemoc i przymuszanie do prostytucji
Śledczy zajmujący się sprawą bardzo szybko odkryli, że dochodziło tutaj nie tylko do regularnych awantur domowych. Zebrane materiały dowodowe wskazują, iż napastnik nie ograniczał się do wyzwisk, gróźb i przemocy fizycznej. Zmuszał także swoją partnerkę do świadczenia usług seksualnych, z których osiągał korzyści finansowe. Ofiara przez dłuższy czas próbowała radzić sobie z sytuacją sama – powstrzymywały ją groźby i obawa o własne bezpieczeństwo. Przemoc była dla niej codziennością, a każdy dzień przynosił nowe zagrożenia.
Odpowiedzialność prawna i działania wymiaru sprawiedliwości
Po zatrzymaniu agresora policja wdrożyła odpowiednie procedury. Gdy mężczyzna wytrzeźwiał, przedstawiono mu zarzuty dotyczące zmuszania do prostytucji przy użyciu przemocy oraz znęcania się nad partnerką. Takie czyny są szczególnie surowo karane – w polskim systemie prawnym przymuszanie do prostytucji może skutkować wyrokiem nawet do 15 lat pozbawienia wolności. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego, który został rozpatrzony pozytywnie. Najbliższe trzy miesiące mężczyzna spędzi w areszcie, oczekując na dalsze decyzje sądu.
Jak reagować na przemoc i gdzie szukać pomocy?
Sprawa z Koła pokazuje, jak istotne jest szybkie reagowanie na sygnały przemocy domowej. W tego typu sytuacjach nie wolno pozostawać obojętnym – zarówno bezpośrednie ofiary, jak i osoby postronne, które zauważą niepokojące sygnały, powinny niezwłocznie zgłaszać incydent odpowiednim służbom. Interwencja może uratować komuś zdrowie, a nawet życie. Organy ścigania traktują takie zgłoszenia z najwyższym priorytetem i mają obowiązek udzielić natychmiastowej pomocy. Lokalny system wsparcia oferuje także pomoc psychologiczną oraz prawne wsparcie dla osób pokrzywdzonych przemocą domową. Skorzystanie z tych możliwości to pierwszy krok do poprawy własnej sytuacji i przerwania spirali przemocy.
Co wynika z tej sprawy dla mieszkańców Koła?
Tragiczny incydent z listopadowej nocy jest bolesną przypomnieniem o istnieniu zjawiska przemocy domowej w lokalnej społeczności. Pokazuje on, jak ważna jest czujność otoczenia oraz gotowość niesienia pomocy ofiarom. Każdy przypadek zgłoszony na policję to szansa na skuteczną interwencję i zapewnienie bezpieczeństwa najbardziej narażonym osobom. Dla wszystkich mieszkańców Koła istotne jest, by zdawać sobie sprawę z dostępnych narzędzi wsparcia oraz obowiązku reagowania na przemoc. Dzięki temu lokalna społeczność może skuteczniej chronić swoich członków przed dramatami, które nierzadko rozgrywają się tuż obok nas.
Źródło: Policja Wielkopolska
