Stacja kolejowa Poznań Główny stała się miejscem nagłej ewakuacji wywołanej przez system alarmowy. Ten zainstalowany na dworcu mechanizm ostrzegawczy, miał za zadanie poinformować pasażerów o bezwzględnej konieczności natychmiastowego opuszczenia terenu budynku.
Informacje o incydencie dotarły do dyżurnego wielkopolskiej straży pożarnej, który natychmiast skierował na miejsce odpowiednie służby. Jak wynika z jego relacji, faktycznie pojawiły się tam zespoły strażaków, gotowe do działania w sytuacji zagrożenia.
Interwencja strażaków doprowadziła jednak do ujawnienia prawdziwej przyczyny sytuacji – okazało się bowiem, że istotne niebezpieczeństwo nie istniało. Wszystko spowodowane było awarią systemu przeciwpożarowego na stacji, co doprowadziło do wywołania fałszywego alarmu i niepotrzebnej paniki wśród pasażerów.