Poznańscy kierowcy w więzieniu za łamanie zakazów. Trzy wyroki w jeden weekend
Miniony tydzień przyniósł kolejne dowody na to, że poznańscy sądy nie mają litości dla kierowców lekceważących sądowe zakazy prowadzenia pojazdów. W ciągu zaledwie dwóch dni trzy osoby usłyszały wyroki skazujące – dwie trafiły za kraty, jedna otrzymała wyrok w zawieszeniu z surową karą finansową.
Motocyklista z dożywotnim zakazem spowodował wypadek
Najbardziej bulwersujący przypadek miał miejsce na ul. Marii Panny. 43-letni mężczyzna, który otrzymał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, wsiadł na motocykl Kawasaki i spowodował wypadek drogowy. Policjanci błyskawicznie ustalili jego dane i już następnego dnia stanął przed sądem.
Wyrok: 6 miesięcy bezwzględnego więzienia plus 5000 zł na cele społeczne. Sędzia nie miał wątpliwości – dożywotni zakaz oznacza właśnie to, co mówi.
Dzień, dwa zatrzymania
Tego samego czwartku na poznańskiej Wildzie funkcjonariusze zatrzymali kolejnego nieuczciwa. 36-latek również miał aktywny sądowy zakaz, ale to go nie powstrzymało przed wsiadaniem za kierownicę.
Efekt? Identyczny jak w pierwszym przypadku: 6 miesięcy więzienia i 5000 zł grzywny. Szybkość działania sądu pokazała, że takie sprawy są traktowane priorytetowo.
Kórnik: podwójny zakaz, podwójna kara
W piątek seria zatrzymań przeniosła się do Kórnika, gdzie wpadł 38-letni kierowca Mercedesa. Ten przypadek był szczególnie rażący – mężczyzna miał aż dwa aktywne zakazy prowadzenia pojazdów.
Sąd orzekł wyrok łączący surowość z szansą na poprawę: 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata, kolejne 6 lat zakazu oraz rekordową karę 10 000 zł. Warunkowość wyroku oznacza, że przy najmniejszym przewinieniu trafi za kraty.
Co oznaczają te wyroki dla mieszkańców?
Seria weekendowych zatrzymań to sygnał, że poznańska policja i sądy zmieniły podejście do problemu. Tryb przyspieszony oznacza, że od zatrzymania do wyroku mija często mniej niż dobę – to ma działać odstraszająco na innych potencjalnych łamistrajków.
Wysokość kar finansowych także robi wrażenie. Kwoty od 5000 do 10 000 zł to poważne obciążenie dla każdego budżetu domowego, a w przypadku wyroków bezwzględnych dochodzi jeszcze utrata pracy i inne konsekwencje społeczne.
Mieszkańcy mogą czuć się bezpieczniej wiedząc, że osoby, które już raz zostały uznane za niebezpieczne na drodze, nie będą bezkarnie kontynuować swoich wykroczeń. Każde zgłoszenie takiego kierowcy pod numer 997 może uratować czyjeś życie.