Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak wrócił do tematu kontrowersyjnej modernizacji dziedzińca przy Centrum Kultury Zamek. W najnowszym wpisie w mediach społecznościowych pokazał zdjęcia „przed i po”, broniąc decyzji o przekształceniu tego miejsca.
Inwestycja, która wzbudzała gorące dyskusje wśród poznaniaków, doczekała się podsumowania po kilku miesiącach funkcjonowania. Dawny parking zastąpiono zieloną przestrzenią publiczną z miejscami do odpoczynku, co według prezydenta było kluczowym krokiem w oddawaniu miasta mieszkańcom.
Co zyskali mieszkańcy centrum
Miejsce, które przez lata służyło wyłącznie jako parking, przeszło radykalną metamorfozę. Dziś poznaniacy znajdą tu nowo posadzone drzewa oferujące cień w upalne dni, wygodne miejskie meble oraz dostęp do pobliskiej kawiarni. Prezydent podkreśla, że przestrzeń stała się popularnym punktem spotkań w samym sercu Poznania.
Jaśkowiak nie ukrywa, że projekt od początku budził kontrowersje, ale jego zdaniem czas potwierdził słuszność tej decyzji. Dziedziniec zyskał uznanie mieszkańców i stał się miejscem, gdzie można odpocząć od miejskiego zgiełku.
Szerszy kontekst przemian miasta
Modernizacja przy Zamku to element większej strategii przekształcania Poznania. Niedawno miasto pokazało także efekty remontu ulicy 27 Grudnia, który również wywołał mieszane reakcje. Głównym zarzutem mieszkańców była zbyt mała ilość zieleni w nowej aranżacji i nostalgiczne wspominanie dawnego wyglądu.
Te przykłady pokazują, jak złożony jest proces rewitalizacji przestrzeni miejskich w Poznaniu. Każda zmiana rodzi dyskusje, a mieszkańcy nie zawsze są zadowoleni z kierunku przemian swojego miasta.
Głos w debacie o przyszłości miasta
Różnorodność opinii poznaniaków na temat modernizacji przestrzeni publicznych pokazuje, jak ważne jest uwzględnianie potrzeb wszystkich użytkowników miasta. Władze stoją przed wyzwaniem pogodzenia wizji nowoczesnego miasta z oczekiwaniami mieszkańców, którzy nie zawsze podzielają entuzjazm dla radykalnych zmian.
Debata o kształcie poznańskich przestrzeni publicznych trwa nadal, a każdy kolejny projekt będzie testem dla umiejętności władz w budowaniu konsensusu społecznego wokół miejskich inwestycji.