Pod Poznaniem, na Autostradzie A2, doszło do niecodziennego incydentu około godziny 6.00 rano, kiedy to samochód osobowy potrącił tam przechodzącego pieszego. Informacje o tym zdarzeniu przekazali nam czytelnicy. Według ich relacji, mężczyzna, który został uderzony przez pojazd, opuścił teren wypadku, a straż pożarna odnalazła go później o 800 metrów dalej leżącego przy ogrodzeniu otaczającym trasę.

Przedstawiciel Autostrady Wielkopolskiej potwierdził ten fakt, stwierdzając, że służby autostradowe otrzymały zgłoszenie o incydencie na A2 około 6.10 rano. Początkowo przypuszczano, że na drodze zatrzymał się uszkodzony samochód, jednak później przekazano im informacje o kolizji. Ostatecznie okazało się, iż na miejsce wezwano służby z powodu potrącenia pieszego, który po zdarzeniu oddalił się z miejsca.

Marcin Tecław, reprezentant poznańskiej straży pożarnej, podkreślił, że strażacy natychmiast udali się na miejsce po otrzymaniu informacji o potrąceniu pieszego. Kierowca pojazdu, który zatrzymał się na pasie awaryjnym A2, przyznał, że uderzył pieszego, który przekroczył drogę. Poszkodowany opuścił teren wypadku, a po przeszukaniu okolicy odnaleziono go 800 metrów dalej przy ogrodzeniu autostrady. Tecław dodał, że mimo wszystko mężczyzna był przytomny i otrzymał niezbędną pomoc medyczną przed przewiezieniem do szpitala przez pogotowie ratunkowe.

Łukasz Paterski, rzecznik poznańskiej policji, doprecyzował, że potrącenie miało miejsce w rejonie Komornik. Kierowca Toyoty uderzył przechodzącego pieszego, który wszedł na jezdnię. Pomimo incydentu pieszy odniósł jedynie niewielki uraz kręgosłupa i został następnie przetransportowany do szpitala. Paterski dodaje, że trwają śledztwo i badania mające na celu ustalenie okoliczności zdarzenia, w tym testy krwi poszkodowanego na obecność alkoholu i środków odurzających.