Wczesnym rankiem, tuż przed godziną 8.00, na Dworcu Poznań Główny zapanowało napięcie. Bezpośrednią przyczyną była pozostawiona walizka w głównym holu stacji, co skutkowało natychmiastową reakcją służb porządkowych. Oficer dyżurny straży pożarnej Wielkopolski potwierdził ten fakt, podkreślając, że bagaż znajdował się bez opieki.

Z powodu podejrzanej sytuacji podjęto decyzję o natychmiastowej ewakuacji wszystkich osób znajdujących się w budynku. W międzyczasie powiadomione zostały odpowiednie służby, które natychmiast przybyły na miejsce. Strażacy, którzy byli jednymi z pierwszych reagujących na alarm, już po krótkim czasie mogli wracać do swojej bazy. Jak wyjaśnili, główną rolę w tym działaniu pełniła policja.

Służby policyjne potwierdziły swój udział w całym zdarzeniu. Po dokładnym sprawdzeniu bagażu ustalono, że nie ma żadnego zagrożenia dla bezpieczeństwa osób przebywających na dworcu. Dzięki temu pasażerowie oraz pracownicy mogli powrócić do swoich codziennych obowiązków w budynku dworca, który po incydencie wrócił do normalnego funkcjonowania.