W minioną środę, w Krotoszynie doszło do zgłoszenia, które wprawiło służby ratownicze w stan gotowości. W jednym z mieszkań znaleziono 52-letniego mężczyznę pokrytego krwią. Niemal natychmiast podjęto próbę reanimacji krążeniowo-oddechowej, niestety bez skutku. W tym samym miejscu zatrzymano również 40-letnią kobietę, która dzieliła z nim mieszkanie.
Dalsze badania wykazały, że zatrzymana kobieta miała we krwi 2,6 promila Po wytrzeźwieniu kobieta została poddana przesłuchaniu. Podczas tego procesu wyjaśniła, że to ona w trakcie gwałtownej sprzeczki dźgnęła mężczyznę nożem. Mimo że zarzucono jej zabójstwo, nie przyznała się do winy. Złożona przez nią relacja wskazuje na to, że atak nożem był nieplanowany i miała jedynie na celu uspokoić 52-latka.
Niemniej jednak, prokuratura wyraziła wątpliwości co do prawdziwości jej zeznań. Świadkowie szokujących zdarzeń podali bowiem, iż to właśnie ta 40-latka była inicjatorką awantury, a jej krzyki rozbrzmiewały przed tragicznym incydentem. Z ich relacji wynika, że to ona wykazywała oznaki agresji. Tym samym, grozi jej kara dożywotniego pozbawienia wolności. Decyzja o ewentualnym umieszczeniu jej w areszcie ma zapaść w najbliższy piątek.