Zamieszkała na terenie gminy Śrem, nie będąca osobą starszą, ale kobietą w środkowych latach życia, padła ofiarą wyrafinowanego przekrętu i straciła całość swoich zgromadzonych oszczędności. Wydarzenie miało miejsce 4 marca, kiedy to nieznajomy mężczyzna skontaktował się z nią telefonicznie. Zaprezentował się jako pracownik banku i poinformował ją o podejrzanym ruchu na jej koncie bankowym.
Podał informację, że konto kobiety zostało wykorzystane do prania brudnych pieniędzy przez osobę o konkretnych danych i od tego momentu jest ona nazywana „słupem”. Wskazał na konieczność podjęcia działań służących uniknięciu odpowiedzialności karnej za popełnienie przestępstwa. Mężczyzna zaczął dopytywać się o szczegóły dotyczące posiadanych przez nią kont bankowych, na co kobieta bez zastanowienia udzielała odpowiedzi. Przekazał jej, że powinna jak najszybciej udać się do Poznania i dokonać wypłaty pieniędzy z kont, które są zagrożone – taką sytuację opisuje podinspektor Ewa Kasińska, pełniąca funkcję oficera prasowego policji w Śremie.
Mieszkanka gminy Śrem przybyła do Poznania i cały czas utrzymywała telefoniczny kontakt z mężczyzną, który podszywał się pod pracownika banku. Udało jej się wypłacić z poznańskiego bankomatu, w kilku transakcjach, sumę przekraczającą 30 000 złotych. Działając pod wpływem instrukcji oszusta, udawała się również do dwóch wpłatomatów. Na miejscu wpisywała kody BLIK do wpłat, które otrzymywała od rozmówcy i wkładała pieniądze. Zrozumiała, że jest manipulowana, kiedy posługujący się fałszywą tożsamością mężczyzna rozpoczął starania o zaciągnięcie na jej dane kredytu – dodała Kasińska.
Siły policyjne ponownie wydają apel o zachowanie ostrożności i rozwagi.