Na poznańskiej ulicy Wrocławskiej doszło do niecodziennego zdarzenia. Jak donoszą lokalne media, miejscowy mieszkaniec, będący pod wpływem alkoholu, spacerował po ulicy uzbrojony w kastet, nóż oraz pistolet na kulki. Do tej nietypowej sytuacji przyszło o godzinie 5.00 nad ranem.

Inicjatorem doniesienia o zdarzeniu był Poznański Trójkąt Bermudzki. Jego przedstawiciele wspomnieli o dwóch incydentach związanych z agresywnym zachowaniem tegoż mężczyzny. Pierwszy miał miejsce o północy, kiedy to poszukiwał on pewnej osoby, uzbrojony w widły i kosę. Następnie został zaatakowany przez grupę siedmiu osób i uległ gazowaniu. Kilka godzin później, o godzinie 5.00, ten sam mężczyzna ponownie pojawił się na ulicy, tym razem z kastetem, nożem i pistoletem w rękach, co skończyło się jego zatrzymaniem przez policję.

Łukasz Paterski, pracownik Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu, potwierdził informacje o zdarzeniu. Policjanci zostali powiadomieni o mężczyźnie przechadzającym się po ulicy z niebezpiecznymi przedmiotami w ręku. Po przybyciu na miejsce okazało się, że był on nietrzeźwy, a więc natychmiastowe działanie było konieczne. Funkcjonariusze skonfiskowali niebezpieczne przedmioty i przetransportowali mężczyznę do izby wytrzeźwień. Jak podkreśla Paterski, mężczyzna będzie teraz odpowiadał za wykroczenie, ponieważ posiadanie takich przedmiotów jak kastet jest naruszeniem prawa. Dodatkowo, zaznacza on, że nie ma informacji, aby mężczyzna stanowił zagrożenie dla innych osób podczas tego incydentu.